www.absolwent.uni.opole.pl





WYDANIE SPECJALNE


numer 8(2005)





Mimo wakacji zdecydowaliśmy się na wydanie nowego numeru Mojej Fizyki. Oto kilka powodów: 21 lipca mija dziesięć lat od śmierci nieodżałowanej Opolanki Bożeny Pędzisz. Magisterium z fizyki na "USiu", doktorat z chemii fizycznej tamże, habilitacja z dydaktyki fizyki w Poczdamie. Była kochaną przez dzieci "panią od fizyki" w jednej z opolskich szkół podstawowych oraz panią profesor w drugim LO. Uczyła w szkole by "wiedzieć na czym stoi" by "nie bujać w obłokach", by na wykładach z dydaktyki móc przekazać studentom WSP/UO praktyczne wskazówki obok mądrości teoretycznych, które zdecydowanie mniej serio traktowała. Dzisiaj miała by tylko 57 lat. Na wrześniowej Ogólnopolskiej Konferencji Nauczycieli Przyrody, tu na Jej Uczelni, jedna z sesji będzie poświęcona Bożenie. Relację z tego wydarzenia umieścimy w MF9.

Rok Fizyki spowodował mobilizację wielu nauczycieli i dyrekcji szkół a nawet sołtysów, wójtów i burmistrzów do organizowania i wspierania imprez popularyzujących fizykę. Słyszałem o kilku więc musiało być kilkadziesiąt. Uczestniczyłem w dwóch. O jednej, tej w Pieńsku, gdzie na publicznym pokazie z fizyki chyba nikogo z władz lokalnych nie brakowało, pisze niestrudzona i pełna entuzjazmu i pomysłów Urszula Mięsok. (patrz. seria zdjęć)
Pisze do nas coraz więcej ludzi. Przysyłają nam swoje pomysły, artykuły, kontakty. Zaprzyjaźniony wrocławski periodyk "Magazyn Miłośników Matematyki" przedrukował "Punkt Toriccellego" z MF 6, a pan David Stern z Maryland chce u nas publikować swoje prace z dziedziny astrofizyki i geofizyki. Pobieżnie przeczytane Jego materiały wydają się godne zainteresowania. Prosimy i proponujemy: wszelkie uwagi kierować do naszej Redakcji. Opublikujemy i przekażemy je Autorowi. Prosimy zwrócić uwagę na ciekawy artykuł pana Pawła Tomasza Pęczkowskiego, który stał się już naszym stałym i bardzo mile widzianym gościem. Bardzo ciekawy kontakt z nami nawiązał Pan Czesław Kizowski z Uniwersytetu Rzeszowskiego: Polecamy Jego artykuł o możliwości wprowadzenia elementów nanotechnologii do programu nauczania fizyki w szkole średniej.
Zanosi się na przyjazny kontakt z lwowskim popularno-naukowym magazynem "Swit Fizyki" www.franko.lviv.ua/publish/phworld. Mam nadzieję, że Koleżanki i Koledzy w średnim wieku (tzn. po 60tce) pamiętający jeszcze obowiązkowe lektoraty z języka rosyjskiego nie przestraszą się interesujących tekstów pisanych po ukraińsku. Będziemy też niektóre pozycje przedstawiali w tłumaczeniu.

Minęło ponad pół wieku od powstania Opolskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Fizycznego. Minęło ponad pół wieku od narodzin Zakładu Dydaktyki Fizyki przy Katedrze Fizyki w Opolu. Nasz, w Opolu redagowany periodyk, jest gotowy udzielić miejsce na wspomnienia wszystkim, którzy z tymi instytucjami związali część swojego życia. Piszcie o ciekawych ludziach i interesujących wydarzeniach. Pod koniec sierpnia ma się odbyć Zjazd Absolwentów WSP w Opolu. Zachęcamy do wspólnego uczczenia Pół Wieku Wyższej Szkoły na Opolszczyźnie ((0-77) 454-58-41 w. 2324) . Na pewno znajdzie się miejsce w gablotkach na korytarzach i w salach dydaktycznych miejsce na "sesję plakatową" poświęconą tematowi "co nam zostało z tych lat". My też nie będziemy oszczędzali miejsca na publikowanie Waszych wspomnień. Bardzo bym chciał pokazać choćby najbardziej pobieżnie sylwetki ludzi, którzy mile wspominają kontakt z "mistrzami" w Opolu. Chciałbym też by każdy, kto przez minione lata otarł się o fizykę na WSP w Opolu choćby na bardzo krótko, by każdy wiedział, że nie tylko korzystał z przyjaznej atmosfery tam panującej ale był ważnym elementem tworzącym taką atmosferę. Chcielibyśmy ocalić od zapomnienia nie tylko ludzi, którzy usiłowali przekonać nas o tym, że prawo Ohma ma sens, ale też tych którzy uczyli nas wyginać szklane rurki, przycinać metalowe, heblować deski, posługiwać się kolbą lutowniczą, bo trzeba wiedzieć, że nas tak kiedyś (w Opolu!) do zawodu nauczycielskiego ( w dziedzinie fizyki) przygotowywano. Czy ktoś dzisiaj uwierzy, że w programie nauczania było miejsce na niezwykle interesujące zajęcia pod nazwą DYKCJA albo KULTURA JĘZYKA? Takie umiejętności czy sprawności zdobywaliśmy równolegle z zajęciami z pedagogiki i psychologii.

Nasze zdjęcie z dziedziny "fizyka jest wszędzie" przedstawia węgierskiego "break-dancera" wykonującego piruet na głowie wobec tłumu turystów pod wiedeńską katedrą. Rozmawiałem z tym niezwykle utalentowanym atletą. Okazało się, że bardzo dobrze był zorientowany w znaczeniu takich pojęć jak siła odśrodkowa, moment pędu, środek masy, równowaga, tarcie. Powiedział mi, że postara się pójść na jakiś uniwersytecki wykład na temat zasady zachowania momentu pędu i jak mu pozwolą to zademonstruje zmianę prędkości kątowej w zależności od kąta rozstawienia nóg (szybkości wirowania od stopnia rozkroczenia). Przyznał mi rację gdy powiedziałem, że kręgi szyjne przystosowane są do utrzymania 3 kilogramowej głowy a nie 70 kilogramowego ciała. Ale czy jest dziedzina sportu wyczynowego która nie grozi utratą zdrowia?

Jeśli czytacie te słowa w domowym zaciszu, wiedzcie, że wybraliście najtańszy i najbezpieczniejszy sposób spędzenia urlopu. Jeśli czytacie te słowa gdzieś w jakiejś kafejce internetowej to wiedzcie, że redakcja MF życzy Wam słońca, spokojnych sąsiadów, czystej wody i wchłaniania energii niezbędnej do przeżycia kolejnego roku w zreformowanej szkole.
WD

do góry